Gala Finałowa Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu w reż. Wojciecha Kościelniaka. Pisze Joanna Bolechowska w serwisie Teatr dla Was.
Tegoroczna Gala Finałowa Przeglądu Piosenki Aktorskiej zachwyciła i oczarowała wszystkich. Wojciech Kościelniak przywiódł na scenę Impartu wspomnienia słonecznych, zakurzonych letnich ulic Paryża, swądu amsterdamskich ryb oraz cierpienia i namiętności starych kochanków. Sięgając do kanonu nieśmiertelnych piosenek Jacquesa Brela, stworzył galę nie widowiskową i szaloną, lecz piękną i subtelną. Ta spóźniona o 33 lata gala zaskoczyła świeżością. Mimo obecności Brela na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej od początku istnienia festiwalu oraz mimo współtworzenia (obok piosenek Osieckiej, Przybory czy Weilla) oficjalnego kanonu gatunku, do którego muszą sięgnąć uczestnicy Konkursu Aktorskiej Interpretacji Piosenki, Kościelniak zadziwił urokiem oraz nowością interpretacji. Nie starał się przeskoczyć lub pobić niezapomnianych wykonań - choćby "Amsterdamu" Katarzyny Groniec czy "Piosenki starych kochanków" Wojciecha Młynarskiego - lecz poszu