"Portugalia" w reż. Iwony Kempy z Teatru Polskiego w Poznaniu, "Kufehek" w reż. Kariny Piwowarskiej z Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu, "Skrzyneczka bez pudła" z Teatru im. Mickiewicza w Częstochowie na Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy. Pisze Janusz Milanowski w Gazecie Wyborczej-Bydgoszcz.
Jak dotychczas, najciekawiej wypadają na tym festiwalu historie ludzkie. Udowodniły to niedzielne spektakle teatrów z Poznania, Walbrzycha i Częstochowy. Niedzielne prezentacje rozpoczął poznański Teatr Polski "Portugalią" Zoltana Egressyego w reżyserii Iwony Kempy. Ten spektakl oglądało się dobrze, łatwo i przyjemnie. Ściślej mówiąc, za łatwo i za przyjemnie, ale to już raczej z winy tekstu. Postacie sztuki Kempa podała nam na tacy. Akcja dzieje się głównie w prowincjonalnej knajpie. Przesiaduje w niej wiecznie pijany Szatan (Piotr Łukawski, świetna rola), narwany Burak, kombinator Pincet. Za barem stoi ludzki Gospodarz. Na klina wpada też często i gęsto miejscowy ksiądz. Gdy pojawia się piękna Myszka (Katarzyna Bujakiewicz), to już wszystko wiadomo. I tu zaczynają się tekstowe kalki. Na pewno przybędzie jakiś lowelas-artysta z dużego miasta - i przybywa Czaruś. Na pewno zacznie bajerować Myszkę egzotycznymi opowieściami (w tym przypadku Portu