EN

18.10.2006 Wersja do druku

Trzy pytania do Piotra Dąbrowskiego, dyrektora Teatru Dramatycznego w Białymstoku

- Jak moi aktorzy mają taką możliwość zwalniam ich i nie mam nic przeciwko temu, aby występowali w telewizji. Poza tym za każdym razem, kiedy moja gęba pokaże się w telewizji, promuję teatr, którego jestem dyrektorem - mówi PIOTR DĄBROWSKI, dyrektor Teatru im. Wegierki w Białymstoku.

Piotr Dąbrowski otrzymał nagrodę za reżyserię spektaklu .Paragraf 22. Epizod" na Ogólnopolskim Festiwalu Komedii TALIA w Tarnowie, Co dla Pana i dla teatru daje nagroda na Ogólnopolskim Festiwalu Komedii TALIA? - Na festiwalu dobrze mówiono o naszym spektaklu "Paragraf 22. Epizod" i bardziej liczyłem na to, że nagrodę dostanie cały zespół. Moim zdaniem, pomimo że jest to nagroda za reżyserię, zasługuje na nią cała obsada. Wielkim procentem tego sukcesu jest to, że to są ci właśnie ludzie, a nie inni i ten, a nie inny teatr. I bardzo za to całemu zespołowi jestem wdzięczny. Oczywiście dziękuję też mojej żonie Julii, która bardzo mi pomagała, będąc moim asystentem. Nie jest to Pana pierwsza nagroda na tym festiwalu? - W 2002 r. spektakl "Cest la vie" z Zakopanego w mojej reżyserii zdobył pierwsze miejsce na tym festiwalu. Coraz częściej można Pana zobaczyć w telewizji. Czy nadal będzie można Pana oglądać w teatrze? - Być m

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Współczesna nr 202/17.10.06

Autor:

(bisu)

Data:

18.10.2006