"Men's dance" w choreogr. Romana Komassy, Wojciecha Misiury i Jacka Przybyłowicza w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.
Państwowa Opera Bałtycka konsekwentnie odświeża swój repertuar. Trzy jednoaktówki składające się na "Men's Dance" zabierają nas w odmienne obszary tańca, które z klasycznym baletem niewiele mają wspólnego. Każdy w tym wielogłosie może znaleźć coś dla siebie. Roman Komassa w otwierającym wieczór "Tango Life" [na zdjęciu], pogodził taniec współczesny z tańcem towarzyskim, wzbogacając to jeszcze o elementy klasycznego baletu. Taneczny synkretyzm wsparty jest rewelacyjną, przenikającą człowieka na wskroś, pulsacyjną muzyką, którą na żywo na scenie odgrywa trójmiejski zespół Tangueros Balticos. Artyści swoją muzyką inspirowaną tangiem argentyńskim i twórczością Astora Piazzolli, prowadzą tancerzy i widzów przez typową historię miłosną ze wzgardzonym przez oblunienicę kochankiem. Siłą rzeczy pojawia się też "ten drugi". Dopracowany choreograficznie pokaz ma jedną wadę - ascetyczna scenografia Izabeli Stronias oprócz efekt