EN

28.03.2004 Wersja do druku

Trzy kolory Trelińskiego

"Andrea Chénier" w reż. Mariusza Trelińskiego w Teatrze Wielkim w Poznaniu w ocenie Jacka Melchiora.

"Andrea Chénier" to opera o rewolucji z całkiem nierewolucyjną, melodyjną muzyką z końca XIX wieku. Tytułowy bohater był młodym poetą i został zgiloty-nowany w 1794 r. Efektowny melodramat z trójkątem miłosnym, w którym Chenier walczy o piękną arystokratkę z jej byłym służącym, a teraz jednym z przywódców rewolucji, dopisali libreciści. Dla Mariusza Trelińskiego i Borisa Kudlicki (trudno przecenić rolę scenografa, z którym reżyser stale współpracuje) zburzenie Bastylii to zaledwie punkt wyjścia. Przez ostatnie dwieście lat Europa była przecież świadkiem niejednego zrywu i choć nie zawsze szło o "wolność, równość, braterstwo", wszystkie wyzwalały w ludziach to, co najlepsze i najgorsze. Dlatego na scenie wiek XVIII - fantastyczny sen Felliniego z "Casanovy" - miesza się z kankanem II Republiki i perwersją niemieckich klimatów z "Kariery Artura Ui" Brechta czy filmu "Kabaret". Sam Chénier pojawia się zresztą w dżinsach. Ta gra konwencja

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trzy kolory Trelińskiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Wprost nr 13

Autor:

Jacek Melchior

Data:

28.03.2004

Realizacje repertuarowe