"Dybuk" Ignacego Karpowicza wg Szymona An-skiego w reż. Anny Smolar w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Michał Tabaczyński w Bydgoskim Informatorze Kulturalnym BiK.
Że niewiele "Dybuka" w tym "Dybuku"? Nie wiem, trudno porównywać bez tekstu, bez obu tekstów, ale nie jestem przekonany. W każdym razie: nie wykluczam, że nie ma tam przesadnie dużo tekstu An-skiego. Nie da się powiedzieć jednak, że w tym "Dybuku" mało było dybuka, wręcz przeciwnie - dybuka czy raczej dybuków jest tu wielu, a każdy tylko czeka na to, żeby nas omotać. W istocie świat cały "dybukowieje", niespokojny od nadmiaru grzechów czyha na wszystko i wszystkich. I nie tylko czyha, ale i atakuje. Co jest pierwszą, najbardziej narzucającą się zaletą tego spektaklu, to potwierdzenie niezwykłego potencjału - wciąż nieodkrytego - literatury jidysz, a można nawet - bez szczególnie nadmiernego ryzyka - napisać chyba: polskiej, także polskiej!, literatury tworzonej w gwarze żydowskiej. To niezwykle istotny potencjał reinterpretacji (no, wiecie - odzywa się to echo didaskaliów z tej teatralnej realizacji "Dybuka" - to takie przepisywanie tradycyjnych