EN

14.10.2007 Wersja do druku

Trzy do jednego dla Rosjan

XII Międzynarodowy Festiwal Konfrontacje w Lublinie podsumowuje Grzegorz Kondrasiuk.

Gdyby festiwale teatralne były sportowymi meczami, to na tegorocznych Konfrontacjach przewalilibyśmy "z Ruskimi" gdzieś tak co najmniej z 3:1. A ponieważ wszyscy kochamy sport (i uważamy się za najlepszych, a w razie wpadki - za skrzywdzonych przez sędziów), szczególnie lubujemy się w pojedynkach z naszymi wschodnimi sąsiadami, cale dziesięciolecia rozpamiętujemy gest Kozakiewicza i wyczyny naszych dzielnych chłopców od Huberta Wagnera - to mimo wszystko czepmy się tego nietrafionego porównania. Podsumujmy wyniki: - pierwsza stracona bramka, prawdziwy cios - to rosyjskie aktorstwo. Tak naprawdę była to bramka zyskana, prezent dla lubelskiej publiczności, która miała rzadką okazję zobaczyć prawdziwe, rzeczywiste aktorstwo psychologiczne, nie jakieś kiepskie krzyżówki telenowelowego wzdychania z patosem sztucznej deklamacji. Po prostu solidne, głębokie podstawy, które pozwalają zwinnie odnaleźć się w każdej reżyserskiej koncepcji. Zaufanie postaci,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trzy do jednego dla Rosjan

Źródło:

Materiał własny

materiał nadesłany

Autor:

Grzegorz Kondrasiuk

Data:

14.10.2007

Realizacje repertuarowe
Festiwale