30 lat temu szczeciński teatr muzyczny przeprowadził się z sali gimnastycznej MO przy ul. Potulickiej na Zamek. Taki jubileusz opera świętowała w weekend niebiańską muzyką na niebiańskiej scenie - pisze Ewa Podgajna w Gazecie wyborczej - Szczecin.
Obchodom nadano kształt spektaklu złożonego z wyboru zagranych na scenie w Zamku 111 premier, ulubionych przez szczecinian arii, duetów, ansambli (z "Nabucco", "Carmen", "Wesołej wdówki") czy nawet fragmentów spektakli, np. "Skrzypka na dachu", który - w ogłoszonym wcześniej przez Operę plebiscycie - szczecinianie wybrali swoim ulubionym. Jubileusz to ważny, bo owa przeprowadzka stała się swoistym miernikiem prestiżu i roli placówki w miejscowej kulturze. Z sali gimnastycznej klubu milicji stała się ona Operą na Zamku. Następnym krokiem w historii placówki powinno być wybudowanie szczecińskiej operze nowej siedziby. Póki co zarząd województwa zaserwuje jej lifting, (który rozpocząć się ma w 2010 r. za 5 mln euro). Przedsmakiem tego, co może nas czekać, stała się uroda plastyczna weekendowej gali. Bo chociaż najważniejsza jest tu muzyka, gala przykuwała właśnie urodą plastyczną sceny. Śpiewacy występowali w nowoczesnej scenografii Ma