I Festiwal Boska Komedia w Krakowie. Pisze Tomasz Miłkowski w portalu polskiej sekcji Miedzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Teatralnych AICT/IATC.
Pomysł był znakomity i prosty: zebrać najlepsze polskie spektakle sezonu, zaprosić jurorów ze świata i oczekiwać na werdykt pozbawiony miejscowych uprzedzeń i sympatii. Słowem - polskie show case, czyli przegląd dorobku, jak i gdzie indziej na świecie. Bartosz Szydłowski do pomocy w przygotowaniu festiwalu Boska Komedia (5-12 grudnia ub.r.) w Krakowie zaprosił recenzentów (kilkunastu co najmniej), którzy zgłaszali swoje typy, dyrektor liczył punkty i... wyszła Boska Krakowska. Sympatyczna, ale jednak niereprezentatywna. Oczywiście, każdy tego rodzaju wybór grzeszy albo arbitralnością (gdy spektakle wybiera jeden albo nieliczne dobrze zgrane grono), albo rozproszeniem gustów (tak też było w tym przypadku). Idealnej metody nie ma, Szydłowski spróbował statystyki, która po części się sprawdziła - krytycy bowiem najwyżej punktowali dwa spośród spektakli sezonu, które z całą pewnością powinny na być pokazane, a mianowicie "Anioły w Ameryce" w r