EN

17.05.2005 Wersja do druku

Trzech panów w klatce nie licząc szczura

"Klaustrofobia" w reż. Dariusza Siatkowskiego w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Pisze Leszek Karczewski w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Schematyczna " Klaustrofobia " do trywialnych prawd dodaje atrakcje w postaci homoseksualnych dwuznaczności. Trzech bohaterów siedzi w więziennej celi. Od pierwszej kwestii Konstantin Kostienko prezentuje ich według upiornego schematu. Dariusz Siatkowski gra Garina, inżyniera-inteligenta, który ma maluśkiego siusiaczka, więc startuje tylko do bab-kaszalotów. Z kolei Spinak, kryminalista małpolud, ma fujarę po kolana, więc gorące blondynki kleją się do niego same. To rola eksponująca talent Mariusza Jakusa do postaci zimnych drani. Spinak potrafi zaszczuć bliźnich nawet przy pomocy skondensowanego mleka. Wystarczy, że mówi o nim "spuszczone". Naczelnym tematem oratorskich popisów dwóch mężczyzn są kobiety. Z więziennej konieczności pojawiają się wyłącznie jako bohaterki pornograficznych anegdot i zużytej talii kart z gołymi babkami. Oraz - w postaci trzeciego więźnia, Niemowy, szesnastoipółletniego współwięźnia o twarzy efeba. Samym tylko wzrok

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trzech panów w klatce nie licząc szczura

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 113

Autor:

Leszek Karczewski

Data:

17.05.2005

Realizacje repertuarowe