"Jeszcze jeden do puli?!" w reż. Tomasza Dutkiewicza w Teatrze Powszechnym w Łodzi. Pisze Leszek Karczewski w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Aktorski popis Jacka Łuczaka w Teatrze Powszechnym stawia tylko jedno pytanie: ile ról zagra w następnym przedstawieniu? Zostałem przyjemnie zaskoczony. Intryga "Jeszcze jednego do puli?!" oszczędza widzom pseudośmiesznego grubiaństwa podlanego podtekstami seksualnymi. Absurdalnego dowcipu o czarnej porzeczce nie powstydziliby się nawet Monty Pythoni. Szlachetnego rysu produkcji Teatru Powszechnego dodaje dekoracja. Po raz pierwszy przy okazji farsy nie stanęły na scenie zastawki z popryskanego farbą płótna lecz wysmakowany, eklektyczny salon reprezentujący wysoki status materialny właściciela, a nie nieporadność dekoratora. Brawa dla scenografa Krzysztofa Kelma. To piękne wnętrze znosi harce, na które nawet najbardziej ekstrawagancki krezus by sobie nie pozwolił - ale takie jest prawo farsy. Ray Cooney i Tony Hilton kazali Johnowi Hardcastle, panu na włościach, opublikować w prasie ogłoszenie, że obdaruje 100 tys. funtów jedynego potomka dawnego wsp