- Dzisiaj wszędzie rządzi pieniądz, kasa. Coś złego stało się z duchowością, dała się kompletnie sponiewierać - mówił Vitalij Petraniuk, aktor, bard i kompozytor, dyrektor ukraińskiego teatru muzycznego Zwierciadło, działającego w Krakowie od ponad 20 lat. Zmarł 14 lutego 2014 roku.
rozmowa z Vitalijem Petraniukiem w Gazecie Wyborczej - Kraków.
Vitalij Petraniuk: Będziemy mówić o polityce? Katarzyna Siwiec: Da się tego uniknąć? Będzie trochę o teatrze, o muzyce, o was i o nas... - Koniecznie jeszcze o Okudżawie - on tak lubił Kraków. Zresztą wy, Polacy, dosłownie przepadaliście kiedyś za nim. Bułat ogromnie wpłynął na moją drogę artystyczną, nagrałem parę płyt z jego balladami. U mnie w domu często się ich słuchało z wielkiego szpulowego magnetofonu. Kiedy byłem dzieckiem, najbardziej intrygowała mnie ta o baloniku, nad którym wszyscy płaczą, bo uciekł. Nie mogłem zrozumieć, dlaczego wrócił, jak w końcu zapłakała staruszka. Powiem szczerze, że do dziś ta historia nie daje mi spokoju. A jeśli chodzi o nasz teatr, to dowodzi nim już moja córka. Robi to trochę inaczej niż ja i czasem się spieramy Hania to silna osobowość. Ma swoją wizję i muszę powiedzieć, że jest obdarzona talentem aktorskim. Brakuje jej tylko jeszcze doświadczenia. Od pewnego czasu mi powtarza, że j