- W Kanie mamy specyficznie podzielony rytm życia i pracy. W zasadzie pracujemy 24 godziny na dobę, bo jeśli nie robimy czegoś na scenie, to są inne zajęcia: prace biurowe, pisanie projektów itd. Wszystko robimy sami - mówi DOBIESŁAW NOWICKI, aktor Teatru Kana w Szczecinie.
Półtora roku temu wybrałam się na warsztaty teatralne, które akurat zorganizowałeś w Kanie. Cała "zabawa" trwała trzy godziny, ale za to później przez trzy dni miałam... zakwasy. Nie spodziewałam, że zawód aktora wymaga aż takiej tężyzny fizycznej. Czy to prawda? - To zależy od tego, jakim chce się być aktorem. Można być grubym, nieruchawym i też być dobrym aktorem. Wachlarz możliwości będzie jednak mniejszy. Osobiście jestem ruchowcem i aktorem gadającym. Staram się mieć szeroki wachlarz, żeby mieć z czego korzystać. Poza tym, doświadczenia i umiejętności aktorskie zdobywa się przez całe życie, podczas różnych warsztatów oraz spotkań z ludźmi z całego świata. W moim przypadku to nie jest wyniesione ze szkoły, bo nie jestem po szkole teatralnej. Co zatem skończyłeś? - Dwuletnie studium kulturalno-oświatowe we Wrocławiu - wydział reżyserii teatru. A tak w ogóle to miałem być weterynarzem. Więc co się stało, obraziłeś si