EN

16.10.1996 Wersja do druku

Tryumf Ewy

"Carmen" Bizeta, w wersji baletowej, w wykonaniu Polskiego Teatru Tańca frapowała widzów jeszcze przed odsłonięciem kurtyny. Już po kilku minutach reakcje wskazywały, że tego widowiska nie da się oglądać obojętnie. Historia Carmen opowiedziana tań­cem, grą świateł i cieni błyskawicznie wciągnęła publiczność. Oryginalny ję­zyk choreograficzny, fascynujące kre­acje, wspaniałe misterium teatru tańca. I co jeszcze - muzyka Bizeta nie w po­tężnym orkiestrowym wykonaniu, lecz w oryginalnych, gitarowych aranża­cjach. To też coś nowego. Pomysł zaproszenia Teatru Tańca Ewy Wycichowskiej na festiwal mu­zyki operowej genialny. W ponie­działkowy wieczór święcił on wielki tryumf, kiedy cała sala długo nie milk­nącymi oklaskami nie chciała puścić artystów ze sceny. Nie mniej oryginalnym pomysłem by­ło zorganizowanie koncertu ukraińskiego chóru kameralnego "Woskresienie" w katolickim kościele oo. Franciszkanów. Zapytany o odbiór tego dyr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tryumf Ewy

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowiny nr 202

Autor:

emes

Data:

16.10.1996

Realizacje repertuarowe