EN

24.06.2015 Wersja do druku

Tryumf balonika

"Błękitnie" Agaty Maszkiewicz, Magdaleny Chowaniec i Vincenta Tirmarche w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Jarosław Jakubowski w Expressie Bydgoskim.

Aktorski wysiłek nie ratuje przedsięwzięcia "Błękitnie" w Teatrze Polskim w Bydgoszczy to spektakl, w którym prawie nie ma słów. Niestety, sensu też nie za wiele, choć można się przynajmniej pośmiać. Jak to ostatnio bywa, nie dostaliśmy przedstawienia, lecz "projekt". To słowo-wytrych, za którym kryć się może dosłownie wszystko. W przypadku "Błękitnie" - opracowanego przez choreografki Agatę Maszkiewicz i Magdalenę Chowaniec we współpracy z Vincentem Trimarche - jest to składanka złożona z dwóch filmów i dwóch etiud teatralnych. Sapanie na oceanie Cała rzecz rozgrywa się w górnym foyer. Najpierw jest film - nawiązujący do słynnego dzieła młodego Polańskiego "Dwaj ludzie z szafą". Na ekranie widzimy dwóch aktorów (Roland Nowak i Marcin Zawodziński), którzy targają zapakowaną, składaną szafę. Wychodzą z wody, idą przez las, trafiają do miasteczka, gdzie na rynku wyjmują śmieci z koszy, idą dalej, w tle pojawia się Koron

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tryumf balonika

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Bydgoski nr 145

Autor:

Jarosław Jakubowski

Data:

24.06.2015

Realizacje repertuarowe