EN

16.04.1980 Wersja do druku

"Tryptyk" we Współczesnym

Z okazji pobytu wybitnego pi­sarza szwajcarskiego w Warsza­wie i prapremiery jego sztuki, dziennikarz PAP przeprowadził z nim rozmowę. - Pana nowy spektakl, które­go premiera odbyła się dziś w Teatrze Współczesnym, jest dość trudny w odbiorze... - To prawda, "Tryptyk" nie jest sztuką realistyczna. Wycho­dzi z założenia, że żyjący ciągle obracają się w kręgu umarłych. Mogą to być martwi synowie, ojcowie, mogą to być także martwi filozofowie. Sztuka pró­buje odpowiedzieć na pytanie jak z nimi żyjemy i co to w ogóle znaczy być martwym ina­czej, niż rozumiemy śmierć kli­niczną. Spektakl opowiada o sta­nie martwoty jeszcze w okresie życia, o stanie, kiedy wprawdzie istniejemy cieleśnie i duchowo, ale nie żyjemy - nie jesteśmy w ruchu, nie jesteśmy w stanie się zmienić. To jest właściwy motyw utworu. - W jakim stopniu zamierze­nia autora znalazły odbicie na scenie Teatru Współczesnego? - Widzę wiele możliwości wy­stawienia "Tryp

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Tryptyk" we Współczesnym

Źródło:

Materiał nadesłany

Sztandar Młodych nr 91

Autor:

rozmawiał Ireneusz Łukasik

Data:

16.04.1980

Realizacje repertuarowe