Gdy "Dziady", na przekór tradycji, spróbowano podzielić, trzy sztuki innego poety - w innym warszawskim teatrze - połączono w jeden "tryptyk". Paradoks? Można go tym wyjaśnić, że twórcy spektaklu, zagranego z okazji 30-lecia "Ateneum" Józef Gruda i Janusz Warmiński, chcieli dać rzecz o Powstaniu Listopadowym - jak je widział Wyspiański. Można ułożyć jego utwory w inne jeszcze "trylogie". Prof. Fabre zauważył, że "Warszawianka" to klęska generałów, "Lelewel" przegrana polityków, "Legion" - klęska poetów. Inni próbowali wiązać myślowo "Noc listopadową" z "Weselem" i "Wyzwoleniem". W "Ateneum" abstrahowano od różnic poetyki. Postać Pallady pokazano na zakończenie "Lelewela", który jest dramatem psychologiczno-politycznym, a nie filozoficzno-metaforycznym. Trzy utwory, składające się na ów tryptyk, ukazano nie w porządku ich pisarskiej genezy, ale etapów, które przebywało Powstanie. Zadanie, jakiego się podjęli adaptatorzy, było skompliko
Tytuł oryginalny
Tryptyk historyczny
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 19