- Ty, patrz, ale fajne wiatraki! - To nie wiatraki, wasza wysokość, to szyby. Michał {#os#43013}Walczak{/#} "Kopalnia" Szyby. Pośród górzystego krajobrazu wyłania się miasto. Istniejące od kilku stuleci, rozległe, umościło się wśród otaczających je wzniesień, szare, przykryte, niczym wspomnieniem, pyłem z kopalni. Nieczynnych. Nad miastem górują dziwaczne, anachroniczne konstrukcje, wspomnienie dawnej świetności - martwe szyby. Wysokie niczym wieża Eiffla przypominają o dawnych wyczynach inżynierskich. Te szyby jednak nie przyciągają rzeszy turystów, są smutnym wspomnieniem po dobrze płatnej pracy i lepszym życiu w gorszym ustroju. Nieczynne szyby przestały być symbolem górniczego losu. Drżą rozchwianą konstrukcją na wietrze i czekają końca, chwiejąc się nad zastygłym w zdumieniu nad swym losem miastem zrodzonym z kopalni. Opowieść własna Wszelkie podobieństwo do miejsc i zdarzeń rzeczywistych jest najzupełniej nieprzypad
Tytuł oryginalny
Trwanie
Źródło:
Materiał nadesłany
Dialog Nr 8