Artyści z Kraju Kwitnącej Wiśni przez trzy wieczory pokazywali w teatrze spektakl o spotkaniu ducha Chopina ze starzejącym się malarzem Delacroix, czwartego dnia jednak pojawili się w kościele św. Krzyża - pisze Maciej Nowak w felietonie dla Krytyki Politycznej.
Wiem, że to nie moja sprawa. Do kościoła nie chodzę, na tacę nie daję, a ksiądz po kolędzie, który zabłąka się pod moim mieszkaniem odskakuje z krzykiem, gdy tylko z uśmiechem otwieram mu drzwi. Nie lubię się wtrącać w nie swoje sprawy, powinienem milczeć, a jednak nie umiem się powstrzymać od komentarza na temat ampułki z kroplą krwi Jana Pawła II, przekazanej przez kardynała Dziwisza, walczącemu o życie Robertowi Kubicy. Początkowo zlekceważyłem doniesienia na ten temat, bo trochę trudno było sobie ułożyć w głowie, że coś takiego może się w ogóle dzisiaj zdarzyć. Że można szafować szczątkami doczesnymi tego pogodnego starszego pana, który na rynku w Wadowicach, opowiadał rodakom o smaku maturalnych kremówek. Że w trakcie choroby człowieka, uchodzącego za największy autorytet moralny zachodniego świata, zamiast skupić wszystkie wysiłki na leczeniu można było kalkulować wartość krwi pobranej do medycznych analiz. I że