- W Krakowie chowałam się ze swoimi słabościami, a Barcelona dała mi rodzaj bezwstydności. Czegoś nie umiem? Co mi tam, obnażę to. Takie podejście daje aktorowi fajną bezczelność - mówi aktorka OLGA BOŁĄDŹ.
Toruń, Kraków, Barcelona, Los Angeles, Warszawa. Kim stała się Olga Bołądź dzięki miastom, w których zatrzymała się na dłużej lub krócej? Świadomą swoich możliwości aktorką. Kobietą, która mocno stąpa po ziemi, więc od ścigania marzeń o Hollywood woli granie dobrych ról u siebie. I zakochaną w synku mamą, która wie, że za 18 lat zabierze go w podróż dookoła świata. Dwadzieścia dwa filmy i seriale, spektakle, zmiany wizerunku. Pamiętna rola Agaty Mróz, chorej siatkarki, i przezabawna postać Janet w brawurowym spektaklu "Boeing, Boeing". W życiu od niedawna występuje w nowej roli - mamy. Ale tu kulisy zaciągnęła szczelnie... Nie zdradza, kto jest ojcem dziecka, fotoreporterzy na próżno wypatrują partnera pod jej domem. Olga jest samodzielna, niezależna. Gdy urodził się syn, ostatecznie podjęła decyzję, gdzie chce mieszkać. W Warszawie nareszcie czuje się u siebie. Ale historia zaczyna się w Toruniu. Mówisz: Toruń, myślisz...?