Teatr na Szwedzkiej zamknął swój ostatni sezon w starej siedzibie aktem wielkiej odwagi. Po raz pierwszy w Polsce wystawił trylogię Augusta Strindberga Do Damaszku. Nie wystawił jednak pełnego jej tekstu, co wymagałoby może nawet kilku teatralnych wieczorów. Spektakl Marcina Jarnuszkiewicza trwa "tylko" niepełne cztery godziny, a za podstawę ma adaptację, która obejmuje wprawdzie wszystkie części trylogii, jednak w wyborze. Najobszerniej bodaj reprezentowana jest pierwsza z nich, w dobrze znanym przekładzie Zygmunta Łanowskiego, skromniej - dwie pozostałe, przełożone we fragmentach na zamówienie teatru przez Halinę Thylwe. Myślę, że adaptacja ta, generalnie, utrzymuje się w ramach kompozycyjnych trylogii, zachowuje podstawowy układ fabularny i sytuacyjny oraz subiektywną chronologię wydarzeń, kolejne Stacje wędrówki Nieznajomego do Damaszku, przypominającej wędrówkę biblijnego Pawła z Tarsu. Z drugiej jednak strony, zarówno motywy jak wątki owej
Tytuł oryginalny
Trudna droga do Damaszku
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 9