"2084" w reż. Michała Siegoczynskiego Teatru na Woli w Warszawie i Teatru Powszechnego im. Kochanowskiego w Radomiu. Pisze Jacek Sieradzki w Przekroju.
W 2084 miłość też będzie niszczyć. "Fragmenty dyskursu miłosnego" Rolanda Barthes'a to,jak powiadają, tekst kultowy. Nie dziwota: to przecież pół esej, pół liryka, połączenie akademickiego wywodu z emocjonalną konfesją, czyli wszystko to, co u mądrych tego świata kocha się najbardziej. Co nie oznacza wszakże, że owego szkicu można użyć, do czego się chce. Na przykład do dosłownej inscenizacji, takiej jak w warszawskim Dramatycznym, gdzie czwórka aktorów pomiędzy skandowanymi akapitami tekstu ćwiczy gimnastykę, tapla się w wannie tudzież rozbiera (nieciekawie) do naga, zakrzykując bezsilność sceny wobec dyskursu. W radomsko-warszawskim "2084" szkic Barthes'a jest na swoim miejscu - jako pomocniczy cytat w programie. Towarzyszy skromnej, przemyślanej opowieści o autodestrukcyjnym potencjale miłości. O dwojgu idealnie przeciętnych młodych; Aleksandra Bednarz i Krzysztof Prałat z samozaparciem ukazują ich potoczną kanciastość, zyskując emp