EN

10.10.2008 Wersja do druku

Tron we krwi

"Borys Godunow" w reż. Andrieja Moguczija w Teatrze Dramatycznym z Warszawy na Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Warszawa Centralna. Pisze Jacek Wakar w Dzienniku - Kulturze.

Rzadko zdarzają się przedstawienia, które można poczuć przez skórę. "Borys Godunow" z Teatru Dramatycznego olśniewa sita obrazów. I tylko czasem zdaje się, ze bogactwo inscenizacji ukrywa zbytnie uproszczenie myśli. Piorunujące połączenie: "Borys Godunow" wrze od emocji bohaterów wylewających z siebie wszystko, jakby chcieli rzucić się życiu na pożarcie. Pulsuje pierwotnymi instynktami, gdy człowiek skamle o przebaczenie, bo wie, że za chwilę trafi go cios prosto w serce. Albo gdy decyduje się wziąć udział w spirali zdrad, aby na koniec zasiąść na upragnionym tronie. Wiedząc, że chwila pełni jest tylko złudzeniem, bo zaraz Rosja, scena, świat spłyną krwią - znajdzie się ktoś jeszcze bardziej bezwzględny. To teatr budowany na zmysłowej stronie egzystencji. Zmysły każą postaciom przestać wierzyć w czystą, pożal się Boże, platoniczną miłość. Odrzucić ją czy raczej nigdy nie zaznać, nie poznać. Jest ceremoniał zaślubin wykrzywio

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tron we krwi

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik nr 238 - Kultura

Autor:

Jacek Wakar

Data:

10.10.2008

Realizacje repertuarowe