- W naszej realizacji absolutnie czerpiemy z oryginału i ta interpretacja "Królowej Śniegu" będzie bliska wersji Andersena. Wiele osób może być zaskoczonych, że w naszej realizacji występuje troll. Najczęściej jest on pomijany w okrojonych wersjach "Królowej Śniegu". A przecież to właśnie troll w baśni Andersena jest sprawcą całego zamieszania - mówi Ewa Piotrowska, reżyserka radomskiego przedstawienia.
W sobotę w Teatrze Powszechnym im. Jana Kochanowskiego premiera "Królowej Śniegu". O nowym przedstawieniu opowiada nam reżyserka Ewa Piotrowska Bohaterami baśni są Gerda i Kaj, dwójka przyjaciół, która zostaje rozdzielona przez okrutną królową. Do serca chłopca dostaje się odłamek roztrzaskanego w przestworzach diabelskiego zwierciadła, który sprawia, że zaczyna on być obojętny na ludzkie uczucia. "Znieczulony" w ten sposób młodzieniec daje się uprowadzić Królowej Śniegu. Zrozpaczona przyjaciółka, nie wierząc w śmierć przyjaciela, wyrusza na jego poszukiwania. Zrobi wszystko, by go uratować. Na co dzień jest pani dyrektorem teatru Baj w Warszawie, ale reżyseruje pani też spektakle w całej Polsce. To sposób na oderwanie się od pracy menedżera? Ewa Piotrowska: Rozpoczęłam swoją karierę zawodową jako reżyser. Dyrektorem teatru zostałam później. Jedna praca nie wyklucza drugiej, choć często muszę rezygnować z propozycji realizow