Ta nazwa elektryzowała wszystkich wielbicieli alternatywnego teatru przez kilka dekad. Podczas najnowszej edycji festiwalu literacko-teatralnego between.pomiędzy będzie się można przekonać, jakie dziś wzbudza emocje. Dziś początek festiwalu.
Gardzienice. Były takie czasy, że na to hasło studentki filologii polskiej - bo nikt jeszcze wówczas nie marzył, że będzie można studiować coś takiego jak choćby kulturoznawstwo - co najmniej otwierały lekko usta w niemym zachwycie, a niektóre wręcz mdlały z wrażenia, studenci zaś zaciskali swoje nienawykłe do pracy pięści z wściekłości, że mogą się co najwyżej pochwalić znajomością wszystkich opisów przyrody u Orzeszkowej - wiedzy nader przydatnej na kolokwiach - ale z tym apoteozowanym przez koleżanki z roku miejscem nie mają zupełnie nic wspólnego. Były takie czasy, kiedy był to jeden z najbardziej prężnych, ciekawych, a w związku z tym: mocno pociągających ośrodków teatru alternatywnego w Polsce, trochę tajemnicze i skrupulatnie swoich tajemnic strzegące miejsce, w którym dokonywały się niezwykłe zdarzenia, z pogranicza teatru i etnicznego rytuału, w którym wiedza łączyła się z wiarą, a podnoszenie kurtyny z otwieraniem czakr