- Motyw trójkąta głównych bohaterów: dojrzałej kobiety i młodej dziewczyny walczącej o serce chłopca, sam w sobie jest już bardzo ciekawym tematem, który z pewnością inaczej będą odbierać widzowie w różnym wieku - mówi reżyser KRZYSZTOF BABICKI przed dzisiejszą premierą "Królowej Śniegu" w Teatrze Miejskim w Gdyni.
Przemysław Gulda: Skąd pomysł, żeby zrealizować w Teatrze Miejskim w Gdyni, który do tej pory adresował swoją ofertę przede wszystkim do dorosłych widzów, klasyczną bajkę Andersena? Krzysztof Babicki: Rzeczywiście, w programie sceny, którą kieruję, nie było właściwie do tej pory spektakli przeznaczonych dla najmłodszych. A dostawaliśmy coraz więcej sygnałów ze strony publiczności - takie głosy pojawiały się choćby podczas spotkań po spektaklach - że jest taka potrzeba. Wydawało mi się, że to znakomity pomysł: takie działania mają przecież bardzo ważny wymiar edukacyjny: wychowujemy sobie przyszłego widza, który chętnie wróci do nas za kilka lat na bardziej dorosłe spektakle. Dla kogo przeznaczony jest ten spektakl? - Myślę o tej realizacji jako o propozycji familijnej. Znajdą w niej coś dla siebie dzieci, bo podchodzę do Andersena w sposób dość wierny: w adaptacji tekstu wykorzystane zostały właściwie wszystkie oryginalne