"Czarne ptaki Białegostoku" w reż. Erica Bassa w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.
Na patyczku - procesja, getto, drut kolczasty. Z offu - wściekły Gomułka. Żydowska dziewczyna - już prawdziwa, śliczna jak malowanie, wesoło rozmawia przez komórkę. Białostockie trudne historie z ostatniego stulecia splotły się w pewnym miejscu, gdzie krąży chmara czarnych ptaków. Każdy zna park przy Białostockim Teatrze Lalek. Ale nie każdy w obsiadających drzewa ptakach dostrzeże coś więcej niż... ptaki. Eric Bass, amerykański reżyser, nie mający nic wspólnego z Białymstokiem, który szedł tamtędy kilka lat temu - dostrzegł. W łopocie skrzydeł usłyszał szepty dawnych żydowskich mieszkańców miasta. Uznał, że to dusze kiedyś tu mieszkających Żydów, które nie mogą, nie chcą opuścić miasta, czekają na coś. Dziwaczna historia? Może i tak, ale czy nie może być prawdziwa? Przy okazji intrygująco można ją przekuć w spektakl - pod tytułem, a jakże: "Czarne ptaki Białegostoku". Bass napisał sztukę, w której połączył ki