EN

14.04.2002 Wersja do druku

Trochę radosnej beztroski

Gdy przychodzi wiosna, budzi się ochota do życia w jego najprostszych przejawach. Coś nagle się nuci, krok staje się bardziej taneczny, dostrzega się wdzięk stokrotki na anemicznym trawniku. I okazuje się, że przyda­łoby się trochę beztroskiej, choć nie bezmyślnej rozrywki. Czy taką po­trzebę można zaspokoić w Warsza­wie? Dyrektor Teatru Muzycznego ROMA Wojciech Kępczyński, mimo "nieustających problemów finansowych", postanowił wyjść naprzeciw widzom, i co jakiś czas proponuje widowiska, które roz­machem inscenizacyjnym dorów­nują musicalom na londyńskim West Endzie. Ostatnia premiera - musical "Grease" - mimo że przenosi nas w lata pięćdziesiąte, czas rock and rolla i "szalonych prywatek", oka­zuje się zaskakująco aktualna. Wciąż zabawne wydają się pod­chody młodych, którzy w tak zwa­nym cielęcym wieku udają kogoś, kim w istocie nie są. Bo tematem libretta jest tak zwany szpan. A więc szpanuje się, czym kto mo­że. A przede ws

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trochę radosnej beztroski

Źródło:

Materiał nadesłany

Gość Niedzielny nr 15

Autor:

Hanna Karolak

Data:

14.04.2002

Realizacje repertuarowe