EN

12.05.1991 Wersja do druku

Trochę nieba, trochę piekła...

W hallu teatru tłok, bilety zostały już dawno sprzedane, a mimo to młodzi ludzie czekają na możli­wość wejścia. Taki szturm na kasę teatru wywołał przyjazd Teatru S. I. Witkiewi­cza z Zakopanego. Wiadomość o ich przyjeździe rozeszła się praktycznie po­cztą pantoflową, bo reklamy przedsta­wień w mieście nie było prawie żadnej. Mimo tego biletów nie było już na tydzień przed spektaklami. Dwa przed­stawienia "Dr. Faustusa" i jedno "Don Juana" to stanowczo za mało dla pu­bliczności. Przez trzy dni Teatr Śląski był wypełniony po brzegi. Na "Dr. Faustusa" szłam z mieszany­mi uczuciami - jak sprawdzi się w nie swoich wnętrzach, jak zostanie odebra­ny przez publiczność? Wracam wspomnieniami do Zakopa­nego, do tej niepowtarzalnej atmosfery na Chramcówkach 15. Tam wszystko jest inne, sale, herbatka dla gości i nawet specyficzny zapach, którym przesiąknię­te są biało-czarne wnętrza teatru. Tutaj tego brakuje, hall jest jasno oświetlony, n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trochę nieba, trochę piekła...

Źródło:

Materiał nadesłany

Panorama nr 19

Autor:

Małgorzata Staśko

Data:

12.05.1991

Realizacje repertuarowe