"Czerwone Zagłębie" w reż. Aleksandry Popławskiej i Marka Kality w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. Pisze Witold Kociński w miesięczniku Śląsk.
Ostatnia premiera w Teatrze Zagłębia nosi prowokujący tytuł "Czerwone Zagłębie" i jest kompletnie odjechaną pozycją w repertuarze. Niby ukazuje sto lat dziejów miasta, ale to raczej tabloidowa historia. Więcej tutaj szalonego kabaretu niż historycznej prawdy. Zanim jednak zacznę się czepiać szczegółów, muszę stwierdzić, że to kawał dobrego, radosnego teatru, czasem kontrowersyjnego, ale niosącego pozytywne emocje. A jak ten w sumie nienajlepszy tekst Jarosława Jakubowskiego został wyreżyserowany i zagrany - po prostu w głowie się nie mieści i dlatego trzeba przedstawienie zobaczyć. Najzwyczajniej: mistrzostwo świata... Może trochę przesadziłem, ale mistrzostwo Polski z całą pewnością! Dawno, dawno temu, w roku 1963 Janina Ostała brawurowo odśpiewała na pierwszym festiwalu opolskim piosenkę Wojciecha Młynarskiego Ludzie to lubią, ludzie to kupią, byle na chama, byle głośno, byle głupio... Na sosnowieckiej scenie jest bardzo głośno, bywa