Pesymiści już chcieli zapraszać na stypę, grzebiąc nasz teatr przedwcześnie. Tymczasem on sam pokazuje, że stać go, nawet w utrudnionych warunkach egzystencji, na wzloty. W ten najbardziej spektakularny sposób dowodzi, że jest wart, by go chronić, walczyć dla niego o takie miejsce w hierarchii potrzeb duchowych, na jakie zasługuje - z podstawą materialną, rzecz jasna. Tradycji stało się zadość i odbyły się już XXI Warszawskie Spotkania Teatralne. Okrojone - to prawda. Zmieściły się tylko cztery wizytówki. Ale jakie! Nie zabrakło formułki, do której się przyzwyczajamy: "dzięki życzliwości i hojności naszych sponsorów...". A byli nimi Fundacja Kultury, Centrum Edukacji Teatralnej w Gdańsku i "Forum". (Pozyskał ich organizator Instytut Teatru Narodowego). Stołeczny hotel przyjął aktorów pod swój dach na dogodnych warunkach finansowych. A właśnie o te koszty rozbija się niejeden wyjazd. Gdyby nie ta bariera, teatry mogłyby żywiej krąż
Tytuł oryginalny
Triumfy
Źródło:
Materiał nadesłany
Kobieta i Życie Nr 10