EN

3.04.1969 Wersja do druku

Triumf "Otella"

Otóż i z dawna oczekiwany "Otello" Verdiego w Warszawie! Warto było czekać coraz bardziej niecierpliwie tych kilkakrotnie przesuwanie premiery, by doczekać się wspaniałych przedstawień na europejskim poziomie. Osobiście sięgając pamięcią do oglądanego na tej samej scenie przedwojennego "Otella" z niezapomnianym Stanisławem Gruszczyńskim do dwóch powojennych wersji rzymskich i berlińskiej w realizacji Komische Oper - ten znakomity zespół odwiedzi nas niebawem - nie mam wątpliwości, że obecna warszawska realizacja, to najlepszy "Otello" jakiego zdarzyło mi się widzieć i słyszeć (Nie spotkałem się dotąd z odmienną opinią nawet u tych, którzy wszystko w Teatrze Wielkim krytykują z przyzwyczajenia). Zwycięstwo nie mniejsze niż nad rozszalałą burza morską w pierwszym akcie. Raz jeszcze pokazało się czego może dokonać wspólny i zgodny podkreślam - zgodny wysiłek dyrygenta, reżysera i scenografa. Wysiłek i zapał, który - to się czuło - udzie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Polski

Autor:

Henryk Swolkień

Data:

03.04.1969

Realizacje repertuarowe