Dla fanów Witkacego "Tak zwana ludzkość w obłędzie" to nie lada uczta: Jerzy Grzegorzewski zbudował swą sztukę na tekstach S.I. Witkiewicza, ale wyrosła ona z osobistej fascynacji autora światem Witkacego i jego postacią. A że Grzegorzewski sam też wyreżyserował to przedstawienie - którego premiera odbyła się 17 bm. w Starym Teatrze w Krakowie - widz przez półtorej godziny smakuje je podwójnie. Reżyser każdą sceną potwierdza własne mistrzostwo i "uniwersalność" S.I.W., dowodząc równocześnie, że aktorzy Starego Teatru są wciąż w szczytowej formie i nie darmo nazwano tę scenę - narodową. W "Witkacowskim obłędzie" oglądamy najlepszych: Teresę Budizsz-Krzyżanowską, Jerzego Stuhra, Annę Dymną, Dorotę Segdę, Tadeusza Huka, Jerzego Bińczyckiego i Jerzego Trelę, co też jest wydarzeniem, bo aktorzy tej klasy rzadko spotykają się, by wspólnie zagrać w jednym przedstawieniu, spektakl Grzegorzewskiego to teatr formy, który wielu widzów ceni
Tytuł oryginalny
Triumf Grzegorzewskiego
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Krakowska Nr 118