MAŁGORZATA ANDRZEJEWSKA-PSARSKA: "Ziemia obiecana", która w sobotę otworzy XV Łódzkie Spotkania Baletowe to pana czwarty balet, realizowany na scenie Teatru Wielkiego w Łodzi. Co sprawia, że wraca pan do nas? GRAY VEREDON: To pewien "zew artystyczny", który każe ponownie myśleć o tym miejscu, zespole i znów tu przyjeżdżać. A "Ziemia obiecana" - skąd ten pomysł? - Od pierwszej wizyty w Łodzi 15 lat temu towarzyszy mi fascynacja tym miastem, z niespotykaną historią i tradycją zapisaną w architekturze. Wiele czytałem i rozmawiałem o Łodzi, uwielbiałem włóczyć się po ulicach. Spędzałem całe godziny na przyglądaniu się starym, rozsypującym się fasadom - to wszystko było tak różne od wymuskanej, eleganckiej, odnowionej Europy Zachodniej, przypominającej czasami dekoracje hollywoodzkie. A później usłyszałem o książce Reymonta i gdy rok temu dostałem propozycję, by zrealizować tu jakąś choreografię, pomyślałem - czemu nie to? Miałem p
Tytuł oryginalny
Tribute to Łódź
Źródło:
Materiał nadesłany
"Gazeta Łódzka" nr 114