Proszę Państwa, miało być zupełnie o czym innym, właściwie nawet się o czymś innym napisało, ale tak się przed chwilą wkurzyłam, że muszę to z siebie wyrzucić:
Moje miasto jest prostytutką i za pieniądze oddaje wszystko - pisze w felietonie dla e-teatru Malina Prześluga.
W Mikołajki, w ramach cięć budżetowych, ogłosiło zamknięcie Młodzieżowego Domu Kultury nr 2 w Poznaniu. Może nie byłoby to takie szokujące, gdyby nie fakt, że w Poznaniu zostanie nam tylko MDK nr 1 i MDK nr 3. W Krakowie MDK-ów jest koło trzydziestu, w Warszawie doliczyłam się kilkunastu, za to "u nas już trawa rośnie". Trawa, na której wypasać się będzie pokolenie piłkarzy i biznesmenów, bo dla nich w Poznaniu zawsze będzie miejsce. Młodzież wyciągnie z tego faktu jedną mądrość: wszystko jest na sprzedaż, a wartością jest tylko to, w co warto inwestować. Po co chodzić na lekcje rysunku, gry na gitarze, kółko teatralne, literackie czy fotograficzne, skoro można przejść się do czternastu galerii handlowych, spędzić miło czas w multipleksie lub popływać w nowiutkim kompleksie basenowo-sportowym, a potem posilić się w jednej z miliona budek z kebabem. Nie udało nam się z Europejską Stolicą Kultury (jakim cudem miało się udać, wied