Niewielki, liczący sto kilkanaście stron druku zbiorek esejów Tomasza Łubieńskiego, opatrzony prowokacyjnym tytułem-pytaniem: "Bić się czy nie bić?", wywołał spory rezonans społeczny. Książka miała interesujące recenzje, czytający - nie tylko zawodowi historycy - podniecili się co nieco. Wiadomo, sprawa polskich powstań zawsze stanowiła temat zapalny. A Łubieński nie tylko barwnie wprowadzał in medias res, ale i odbrązawiał, odbrązawiał, wywracał na nice obiegowe interpretacje. I chociaż na tytułowe pytanie odpowiadał "bić się", to przecież do tego wniosku dochodził w sposób samoswój, idąc mało uczęszczanym tropem. I to było prowokacją, nie odpowiedź. Tym mocniej dziwi, że "Koczowisko" dramat z podobnych pytań i wątpliwości wysnuty, aż pięć lat musiało czekać na sceniczną realizację (tekst ukazał się w listopadowym numerze "Dialogu" w roku 1974, spektakl w reżyserii Tadeusza Minca gotowy był przed wakacjami roku 79, ale n
Tytuł oryginalny
Trawa nad Morzem Czarnym
Źródło:
Materiał nadesłany
Didaskalia