"Traviata" Giuseppe Verdiego w reż. Michała Znanieckiego w Operze Śląskiej w Bytomiu. Pisze Alexandra Kozowicz w Gazecie Wyborczej - Katowice.
Ten spektakl jest potężny siłą nagich uczuć. Udzielają się one widzom i rozbrajają do łez. Czystość tych emocji zawarta jest przede wszystkim w głosach głównych bohaterów: Joanny Woś i Andrzeja Lamperta, a także w fabularnym koncepcie, który zmienia wszystko, co do tej pory sądziliśmy o pokazywaniu śmierci na scenie. Punktem wyjścia dla reżysera było pytanie: jak uczynić chorobę pretekstem do opowiedzenia o czymś więcej? Łatwo bowiem wpaść w banał, w sztucznie podsycaną atmosferę rozpaczy, w tandetną formę pornografii inspirowanej obrazami twarzy wykrzywianych w grymasach bólu. Michał Znaniecki z lekkością pożenił ze sobą opowieść o rodzącej się w blasku fleszy wielkiej miłości z magicznym realizmem ostatniego stadium umierania, uzupełniając ten przedziwny mariaż społecznym komentarzem. I nie dość, że obie te estetyki nie są ze sobą skonfliktowane, to jeszcze utalentowanemu reżyserowi udało się wnieść w każdą z nich n