Reżyserzy portretowali martyrologię, udrękę płci pięknej, społeczną katastrofę - teatr w 2011 roku ocenia Jacek Cieślak w Rzeczpospolitej.
Romantyzm zmartwychwstał. Wieszczowie znowu okazali się niezbędni do opisania narodowych traum i obsesji. Najwybitniejszym w tym nurcie spektaklem jest "Sprawa" Jerzego Jarockiego w Teatrze Narodowym wg "Samuela Zborowskiego". Inscenizacja sztuki Słowackiego posłużyła do polemiki z pełną aluzji politycznych książką Jarosława Marka Rymkiewicza. Poeta wykreował Zborowskiego na symbol polskiej wolności i utożsamił ofiarę kanclerza Zamoyskiego z tragicznie zmarłym Lechem Kaczyńskim, wzywając Polaków, by szli za jego trumną. Reżyser w metafizycznym widowisku przedstawił sąd boży nad polskim piekłem i opowiedział się po stronie "życia i żywych". W spektaklu pierwsze znicze na Krakowskim Przedmieściu stawia Lucyfer. Mikołaj Grabowski w świetnym "Panu Tadeuszu" (Stary Teatr/Boska Komedia) pokazał pielgrzymkę do źródeł polskości, która kończy się swarami i pogrzebem "męczennika" Jacka Soplicy. Poloneza i "Kochajmy się" nie będzie. W agitacyjn