EN

9.10.2004 Wersja do druku

"Transss...", czyli forma

"Transss... Nieprawdziwe zdarzenie progresywne" Polskiego Teatru Tańca w Poznaniu, w choreogr. Ewy Wycichowskiej, w Starym Browarze. Pisze Ewa Obrębowska-Piasecka w Gazecie Wyborczej-Poznań.

Szmat czasu minął od premiery "Transsssu..." Polskiego Teatru Tańca [na zdjęciu]. Widziałam ten spektakl mnóstwo razy i zawsze na nowo mnie zaskakiwał. Podtytuł "Nieprawdziwe zdarzenie progresywne" traktowany był przez jego twórców bardzo poważnie i sceniczna rzeczywistość za każdym razem naprawdę budowała się na nowo - w zależności od przestrzeni, okoliczności zewnętrznych, zmian personalnych w teatrze... Siedem lat temu fascynujące było przyglądanie się, jak zespół o baletowej proweniencji uwalnia się (nie bez trudu) ze skostniałych tanecznych form, jak odkrywa nowe środki wyrazu, jak łamie teatralne konwencje, jak się "wysadza w powietrze", jak się tym bawi. Dziś, po latach "Transss..." sam stał się w jakimś sensie formą, piękną formą, wzmocnioną dodatkowo przez fascynujące wnętrza Browaru. Ale nie skostniał, nie skonwencjonalizował się, a "zabawa" zamienia się w jakiś rodzaj "cierpienia". Zagrany na kilku poziomach Słodowni pokaza�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Transss...", czyli forma

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza-Poznań nr 238

Autor:

Ewa Obrębowska-Piasecka

Data:

09.10.2004