Na scenie, za ścianami spojrzeń widzów zaaranżowano mieszkanie, urządzone skromnie, ale nie bez pewnego smaku, całe w ciepłych, pastelowych kolorach, przytulne i funkcjonalne, mogące istnieć wszędzie i nigdzie. To miłe wnętrze stanowi dysonans dla rozgrywającej się w nim akcji, pełnej gwałtownych spięć i dramatycznych scen. W Teatrze Małym oglądamy bowiem "Tramwaj zwany pożądaniem" Tennessee Williamsa, utwór którego osią konfliktu jest wzajemna obcość i odmienność dwojga głównych bohaterów: egzaltowanej i subtelnej Blanche oraz prostackiego i brutalnego jej szwagra Stanleya. Ten temat, konflikt nadwrażliwej, neurotycznej jednostki z wrogim otoczeniem porusza Williams w swych sztukach niezmiennie, za pomocą odmiennych wątków i środków wyrazu. W "Tramwaju zwanym pożądaniem" antagonizm postaci osiąga szczególną ostrość i prowadzi nieuchronnie do końcowego tragicznego finału. Blanche, kobieta wrażliwa, wychowana "w domu z białymi kolumnami"
Tytuł oryginalny
Tramwaj w jedną stronę
Źródło:
Materiał nadesłany
Stolica nr 17