"Tramwaj zwany pożądaniem" w reż. Bogusława Lindy w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Marzena Rutkowska w Tygodniku Ciechanowskim.
Niegdyś jeden z najlepszych teatrów Warszawy, Teatr Ateneum, długo oczekiwał na autentyczny artystyczny sukces. Dał mu go Bogusław Linda. Mało wykorzystywany artystycznie aktor wziął się za reżyserię. Po niezbyt udanym spektaklu "Merylin Mongoł" w kolejnej reżyserskiej pracy stworzył świetny spektakl. To "Tramwaj zwany pożądaniem". Dzieło słynnego Tennesse Williamsa, utwór znany, mający długą tradycję wystawienniczą. Teatr Ateneum już dwa razy sięgał po tę sztukę. W 1958 r. wyreżyserował ją ówczesny dyrektor Janusz Warmiński, który w głównej roli kobiecej obsadził swoją żonę Aleksandrę Śląską. W 1959 r. "Tramwaj zwany pożądaniem" wystawił w tym teatrze Aleksander Bardini, a w roli męskiej wystąpił Roman Wilhelmi. Ale pierwszym reżyserem, który sięgnął po sztukę w Polsce był Zygmunt Huebner. Potem grały ją teatry w Krakowie, Poznaniu, Częstochowie, Toruniu, Białymstoku. Z różnym powodzeniem. Akcja sztuki rozgrywa się w