Od początku lutego na deskach Teatru KTO można zobaczyć Rondo Schaeffera. Jest to opowieść o grupie kobiet, które zakładają pismo dla kobiet, sprzeciwiając się powszechnej dominacji mężczyzn. Schaeffer traktuje temat z przymrużeniem oka, ale raczej niż satyrę na feminizm, stworzył satyrę na absurdalną i nieprzerwaną wojnę płci. Fakt, że Rondo na Gzymsików zobaczyć można, nie oznacza niestety, że zobaczyć warto - pisze Joanna Gaudyn na blogu Homemade London Fog.
Niedziela. Późne popołudnie. Siedzę i zastanawiam się, jaki diabeł podkusił mnie, żeby kupić bilet do teatru na dzisiejszy wieczór z wyprzedzeniem. Przecież mnie się wcale nigdzie nie chce wychodzić. Wcale a wcale. Tydzień temu mogłam przynajmniej wytknąć palcem winnego, z tą różnicą, że wyjście, owszem, było zaplanowane z wyprzedzeniem, ale ani nie przeze mnie, ani dla mnie. Z racji natomiast, że najwyraźniej figuruję w kilku notesikach jako rezerwowe towarzystwo, towarzystwo w dodatku łatwe, dające się namówić w ciągu trzydziestosekundowej rozmowy telefonicznej na zmianę planów z wegetacji przed telewizorem, na wbicie się w małą czarną i przemarsz przez błoto pośniegowe na ulicę Gzymsików. Zapyta ktoś może, po co na Gzymsików (choć mnie osobiście nurtuje raczej kwestia: kto nadaje ulicy taką nazwę). Otóż na ulicy Gzymsików, jakieś dziesięć minut od placu Inwalidów i tyleż od Nowego Kleparza ma swoje lokum Teatr KTO. Trochę ws