EN

1.04.2015 Wersja do druku

Tragifarsa o demonach współczesności

Muzyka Aleksandra Nowaka świetnie równoważy relację słowa jako komunikatu i dźwięku jako jego nośnika

"Na początku była mucha..." takimi słowami rozpoczyna się najnowsza opera Aleksandra Nowaka. Jego Spocę Opera, jest patchworkiem trzech wątków; najważniejszy z nich to ekologiczna wrażliwość na mikro- i makroprzestrzeń wokół człowieka, symbolizowana przez jedną z najbardziej ignorowanych istot żyjących na ziemi muszkę owocówkę. Dwa pozostałe wątki dotyczą samego człowieka, jego sfery prywatnej - konfliktu między kobietą a mężczyzną (Adamem i Ewą) oraz publicznej - społecznego funkcjonowania ludzi rozgrywającego się w medialnych spektaklach współuczestnictwa przez podglądactwo w rodzaju "Big Brothera". W prapremierowym wystawieniu utworu, przygotowanym na deskach Teatru Wielkiego w Poznaniu (reżyseria i dekoracje - Ewelina Pietrowiak, kostiumy - Katarzyna Nesteruk), na plan pierwszy zdecydowanie wysuwa się jednak wątek wszelakich istot żywych w kontekście kosmosu, czyli wszechświata. "W głębi duszy był zamkniętym w sobie rzemieślnikiem,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Ruch Muzyczny, nr 4

Autor:

Ewa Szczecińska

Data:

01.04.2015

Realizacje repertuarowe