EN

4.02.2005 Wersja do druku

Tragifarsa medyczna

- Nie chciałem sztuki realistycz­nej, reportażu. Chciałem, żeby to była śmieszna rzecz, w której i Polacy, i Niemcy obśmieją swoje kom­pleksy, poczucie winy, żeby była to sztu­ka terapeutyczna - mówił wczoraj An­drzej {#os#23094}Stasiuk{/#} podczas spotkania na No­wej Scenie, które poprzedzało premierę "Nocy" w Starym Teatrze. O stereoty­pach, o wielu twarzach Europy i pracy nad"Nocą" pisarz rozmawiał z Jerzym Jarzębskim. "Noc, czyli słowiańsko-germańską tragifarsę" medyczną Andrzej Stasiuk na­pisał na zamówienie teatru w Dusseldorfie. Sztukę wyreżyserował Mikołaj {#os#787}Grabowski{/#}, a Mikołaj {#os#30430}Trzaska{/#} skompono­wał do niej muzykę. Jej bohaterami są złodzieje samocho­dów skądś ze Wschodu, pewnie z Pol­ski, doknujący skoków także na niemiec­kie sklepy. Podczas napadu na sklep ju­bilerski właściciel strzela do jednego z napastników i dostaje ataku serca. Oka­zuje się, że jedynym ratunkiem dla cho­rego jest p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tragifarsa medyczna

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków Nr 29

Autor:

Marta Dvorak

Data:

04.02.2005