"Być jak Steve Jobs. Bohaterowie polskiej transformacji. Ballada o lekkim zabarwieniu heroicznym" w reż. Marcina Libera, "Wanda" w reż. Pawła Passiniego i "Bitwa Warszawska 1920" w reż. Moniki Strzępki w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Aleksandra Sowa w serwisie Teatr dla Was.
Krakowski Teatr Stary porwał się na wielkie przedsięwzięcie - wystawienie trzech premier w ciągu jednego weekendu. Końcówka sezonu nazwana tak nowocześnie, jak enigmatycznie - BIO.S, miała ostatecznie nas oczarować, sprowokować, poruszyć i skłonić do refleksji nad tzw. polskością. Ta polskość w wydaniu zaproszonych do realizacji swoich projektów artystów, to nasze narodowe widzenie historii, którą, jak wiemy, należy zrewidować, odmitologizować i obedrzeć z fałszywych przekonań o własnej wielkości i heroizmie. A także oddać cześć tym, którzy w jej tworzeniu (post factum) zostali wykluczeni i pominięci - kobietom, mniejszościom. Cele to szczytne i muszę przyznać, że bardzo bliskie również mojemu sercu. Problem polega jednak na tym, że teatr polityczny i zaangażowany to nie to samo co felietony w prasie codziennej i publicystyka. A rewizja historii nie równa się krytyce arbitralnie dobieranych wydarzeń z przeszłości i zastępowanie ich o