EN

16.06.2007 Wersja do druku

Tragedia na łasce pop kultury

"Oresteja" w reż. Jana Klaty w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Małgorzata Ruda w Dekadzie Literackiej.

Oresteja Ajschylosa w reżyserii Jana Klaty była chyba najbardziej oczekiwanym spektaklem re_wizji Antyk. W poprzednim numerze, opisując przedstawienia pierwszej części przeglądu, broniłam niezbywalnego prawa teatru do eksperymentu i ryzyka artystycznego. Po premierze "Orestei" moja odwaga dramatycznie zmalała i nie ma we mnie już tej neofickiej pewności, że lepsze od nudnej poprawności jest szaleństwo artystyczne nawet wtedy, gdy jego rezultaty są mizerne. Oglądając "Oresteję" Klaty, przekonałam się: nie ma nic gorszego niż nużący, nieudany eksperyment, w dodatku eksperyment, którego podszewka jest zdecydowanie komercyjna. Oto sprzedajemy starego, nudnego Ajschylosa tak, by się podobał. A podobać się będzie wtedy, gdy postacie starego mitu będą przypominać komiksy, będą żywcem wzięte z telewizyjnego talk show i podpatrzone w tabloidach. Dla pogłębienia tak spreparowanego klasycznego dzieła dobrze jest gniewnie poprowadzić krucjatę przeciw mass me

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tragedia na łasce pop kultury

Źródło:

Materiał nadesłany

Dekada Literacka nr 5/2007

Autor:

Małgorzata Ruda

Data:

16.06.2007

Realizacje repertuarowe