"Trojanki" wg Eurypidesa w reż. Kamili Michalak w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze Iwona Torbicka w portalu Kultura u Podstaw.
Zawsze myślałam, że "Trojanki" to studium bólu i cierpienia kobiet, które wraz ze zniszczeniem ojczyzny, śmiercią mężów i synów, straciły poczucie sensu życia. Za chwile zostaną niewolnicami zwycięzców. Tragedia Eurypidesa, pozbawiona akcji, mocno działa na wyobraźnię. Jak to możliwe, że przeniesiona na scenę Teatru Polskiego traci swoją moc? A jednak. Trojańscy bohaterowie zginęli, ich ojczyznę zniszczono, nad ruinami wschodzi czerwone słońce i unosi się dym. Troja zdobyta przez greckich Achajów. Pozostały w niej tylko lamentujące kobiety. Opłakują wymordowanych mężów i synów. Każda z nich zostanie za chwilę niewolnicą któregoś z Greków. Taki los kobiet w każdej wojnie. Przemoc jest rozkoszą zwycięzców. Tragedia Eurypidesa pozbawiona jest właściwie akcji. To głównie obrazy spustoszonej ojczyzny i stanów psychicznych trzech głównych bohaterek: Hekabe, Andromachy oraz Kasandry. W inscenizacji Kamili Michalak zanim rozpoczną się