W numerze 13 "Teatru" ukazał się interesujący felieton Krzysztofa Toedora Toeplitza pt. "Tradycyjnie". Zawiera on tyle komplementów pod adresem reżysera i aktorów, grających w telewizyjnym spektaklu "Rewolweru" Fredry, że właściwie mógłby się stać nowym ogniwem w tradycyjnej sympatii między krytykiem a twórcami. Są jednak tradycje złe, i są dobre. Do tych najlepszych należą spory merytoryczne, prowadzone bez zacietrzewienia i z pełnym wzajemnym szacunkiem. Mój szacunek dla KTT - znakomitego erudyty i znawcy spraw teatru - jest tak ogromny, że nie mogę się powstrzymać od napisania kilku zdań prostujących niesłuszny, w moim przekonaniu, pogląd krytyka. Sprawa dotyczy rzeczy wcale niebłahej, a mianowicie stosunku reżysera do tekstu autora - tekstu pisanego wierszem. Sądzę, że łamy "Teatru" - pisma czytanego przez ludzi związanych profesjonalnie z teatrem, a więc aktorów, reżyserów, a także krytyków, są najstosowniejszym miejscem, gdzie moż
Tytuł oryginalny
Tradycyjnie
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr, nr 16