EN

20.10.2006 Wersja do druku

Tożsamość Gillesa

"Małe zbrodnie małżeńskie" w reż. Ewy Marcinkówny w Teatrze Bagatela w Krakowie. Pisze Włodzimierz Jurasz w Gazecie Krakowskiej.

"Małe zbrodnie małżeńskie" Erica-Emmanuela Schmitta, wystawione na scenie krakowskiego Teatru Bagatela, w interesujący sposób wykorzystują ograny motyw literacki. Motyw amnezji stającej się udziałem głównego bohatera, utraty pamięci o przeszłości i sobie samym, to jeden z bardziej wyeksploatowanych konceptów literackich. Przystający raczej literaturze bardzo popularnej, jak "Tożsamość Bourne'a" Roberta Ludluma niż literaturze wyższego rzędu. Dlatego - gdy tylko w pierwszej scenie spektaklu "Małe zbrodnie małżeńskie" Erica-Emmanuela Schmitta, wystawionego przez Ewę Marcinkównę na Scenie na Sarego krakowskiego Teatru Bagatela, padły słowa o amnezji - miałem ochotę wstać i wyjść. Na widowni zatrzymało mnie tylko poczucie obowiązku teatralnego recenzenta. Ale - jak się okazało - pozostając postąpiłem słusznie. I to nie tylko dlatego, że program telewizyjny był tego wieczoru mało interesujący. "Małe zbrodnie małżeńskie" zaczynają

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tożsamość Gillesa

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Krakowska nr 244/18.10.06

Autor:

Włodzimierz Jurasz

Data:

20.10.2006

Realizacje repertuarowe