EN

1.11.2013 Wersja do druku

Towarzystwo wilków

Punktem wyjścia w inscenizacji Krzysztofa Rekowskiego jest spotkanie w gabinecie lekarskim. To szczególnego rodzaju przestrzeń: intymna, ale też, paradoksalnie, unieważniająca poniekąd intymność i redukująca podmiotowość. Takie usytuowanie inicjalnej sceny nakreśla perspektywę, z jakiej widziana jest przez innych główna bohaterka.

Dora (świetna rola Julii Sobiesiak) to przede wszystkim ciało. Milczące, prawie nieruchome, niegroźne dla otoczenia. Niby jedynie o jeden włos oddalone od świata, ale jednak na tyle, aby mogło trwać w osobności, odłączone od ludzi i zamknięte szczelnie w swojej odrębności. I właśnie takie bycie / nie bycie sprawia, iż ciało Dory to także tajemnica. Troskliwa Matka (Agnieszka Wawrzkiewicz), która przyprowadza Dorę do lekarskiego gabinetu, chce tajemnicę tego ciała zgłębić. Matka nie potrafi funkcjonować w towarzystwie ciała, które nie dopuszcza jej, rodzicielki, do swego istnienia, które nie pozwala na współistnienie, które odrzuca jakąkolwiek styczność. Lekarz (Paweł Kowalski) przystaje na prośbę Matki i odstawia leki, które przez lata otumaniały Dorę. Kaspar Hauser wychodzi na ulice Norymbergii. Romantyczny mit Kaspara Hausera, zagadka "sieroty Europy", "galernika wrażliwości", obwarowany jest silnymi emocjami, zawiera w sobie mieszaninę

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Towarzystwo wilków

Źródło:

Materiał nadesłany

http://teatralny.pl/recenzje/towarzystwo-wilkow,96.html

Autor:

Anna Jazgarska

Data:

01.11.2013

Realizacje repertuarowe